Policja i służby specjalne poszukują szyfranta wywiadu wojskowego
Policja i służby specjalne poszukują 52-letniego Stefana Zielonki - szyfranta pracującego dla wywiadu wojskowego. Jak pisze "Dziennik" służby specjalne nie wykluczają żadnej wersji: od przypadkowej śmierci, aż po zdradę państwa.
(...)
Zielonka może pogrążyć wojskowy wywiad. Zna on kryptonimy oficerów pracujących za granicą, informatorów, lokalne kontakty, procedury wywiadowcze i ma aktualną wiedzę operacyjną. Media poinformowano jedynie, że 12 kwietnia wyszedł ze swojego mieszkania na warszawskim Gocławiu i od tamtej pory nie dał znaku życia: ani rodzinie, ani pracodawcom, ani nikomu innemu.Z informacji "Dziennika" wynika, że wojskowy miał problemy osobiste, do których doszedł konflikt o wynagrodzenie w pracy.
Jakakolwiek spec-agencja na świecie, która ma tak gówiennie rozwiązany przepływ informacji niejawnych i ochronę tajemnicy służbowej, że jeden szyfrant może być w posiadaniu krytycznej wiedzy, zasługuje na takie same konsekwencje, jakie poniosły spec-służby rosyjskie na skutek niezadowolenia i problemów osobistych emerytowanego archiwisty Zarządu I KGB, Wasilija Nikiticza Mitrochina (Василий Никитич Митрохин, *3 marca1922, +23 stycznia 2004)
czwartek, 7 maja 2009
Jadziem, panie Zielonka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz