poniedziałek, 27 sierpnia 2007

Złota jesień, czyli idylla rezydenta

W Temacie Maci - wtemaciemaci.salon24.pl:

Sunday Canberra Times 

August 26,2007

'Relax' supplement

Polish diplomats with native style

(tłum. z ang.)

 

Polscy dyplomaci z tubylczą klasą

Po spędzeniu tu czterech lat, były ambasador zabierze do domu wspomnienia kucharzenia na grillu i owoców morza, pisze Ewa Kretowicz.

 ====

Dwie australijskie zięby fruwają wolno w pokoju telewizyjnym rezydencji polskiego ambasadora w dzielnicy Yarralumla, ich klatka stoi pusta. Na zewnątrz wiele australijskich ptaków, rozelle, różowe kakadu i kurawongi bawią się w ptasiej kąpieli wystawionej dla nich przez gospodarzy. Bogumiła Więclaw, charge d'affaires polskiej ambasady, kocha australijskie zwierzaki. 

"Kocham ptaki – w domu w Warszawie mamy papużkę. Smutno mi będzie zostawić nasze zięby, ale nie możemy ich zabrać ze sobą do Polski" mówi pani Więcław. 

Jej mąż, Jerzy Więcław, był ambasadorem Polski w Australii. Jego misja dobiegła końca 31 lipca, w październiku państwo Więcławowie opuszczą Australię.

Rezydencję, która byla im domem przez cztery lata, zbudowano w 1979 r., po nawiązaniu stosunkow dyplomatycznych między Polską a Australią w 1972 roku. Rezydencja ambasadora ma 523 metry kwadratowe i stoi na działce o powierzchni 9320 metrów kwadratowych. Piętrowy dom otoczony jest australijskim drzewami, rosną tu banksje, australijskie akacje, eukaliptusy papuaskie. Blade pnie eukaliptusów harmonizują z szarą elewacją rezydencji. 

Hall i salon na parterze przylegają do jadalni, w której do stołu zasiadać moźe 18 osób. W salonie sufit obramowany jest australiskim twardym drewnem, podłogi są z zachodnioaustralijskiego mahoniu jarrah. Salon i jadalnię rozjaśniają duże okna od podłogi do sufitu, na całą szerokość domu. Przed jadalnią rośnie stary figowiec, bardzo lubią go ptaki. "Jedna sroka nawet przylatuje jeść mężowi z ręki'  - mówi pani Więcław.

Na parterze jest salon, jadalnia, kuchnia. łazienka, pokój telewizyjny i gabinet do pracy. Na piętrze są cztery sypialnie, trzy łazienki i dodatkowa mała łazienka z prysznicem. Z okna małżeńskiej sypialni widać gmach australijskiego parlamentu.

Małżonkowie poznali się w Finlandii, gdzie oboje przebywali na placówce. Są małżeństwem od 31 lat. Wspólnie gotują, wykafelkowana na niebiesko kuchnia jest często używana. Jako zawodowi dyplomaci z doświadczeniem na placówkach w Azji, Ameryce i północnej Europie, przyrządzają potrawy z calego świata. Były ambasador przepada za owocami morza i często odwiedza targ z żywnością w dzielnicy Fyshwick. "Owoce morza w Canberze są wszak tak świeże!  Kocham przyrządzać małże i krewetki" - mówi ambasador. 

Grill na podwórku był w częstym użyciu przez ostatnie cztery lata, kiedy ambasadorostwo przyjmowali u siebie rodzinę i przyjaciół. Zgodnie z australijską tradycją, jak mówi pani Więclaw, mąż grilował osobiście.

Rezydencja jest interesującą hybrydą Australii z Polską. W przedpokoju, trzy klasycznie australijskie kapelusze Akubra wiszą obok obrazów polskich krajobrazów, pędzla polskich malarzy.  W salonie, bukiet australijskich kwiatów stoi pod dwoma portretami polskiego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki. - "Najwyższą górę w Australii nazwano jego nazwiskiem, ale gdy popatrzeć na portrety, nie pozna pani nawet, że to jedna i ta sama osoba" – mówi  pani Więcław. 

Małżonkowie będą przed powrotem do Polski podróźować po Azji, do Polski wrócą dopiero na wesele syna, pod koniec roku. "Bardzo nam się podobało w Canberze, podróżowaliśmy też po wszystkich stanach i terytoriach Australii".

====

Lekarstwo na przeziębienie według przepisu bylego ambasadora: 

Sześć polskich piw

10 goździków

jedna laska cynamonu

esencja waniliowa

brązowy cukier trzcinowy 

Zagrzać piwo, dbając by się nie zagotowało; dodać goździki i cynamon, zamieszać.
Dodać cukier do smaku. Trzeba uważać, bo mieszanka mocno się pieni – lepiej przyrządzać w dużym garnku. Na samym końcu dodać wanilii do smaku.

 http://wtemaciemaci.salon24.pl/27172,index.html#comment_414017

 

  JERZY WIĘCŁAW - urodzony 1949 r. w Wałbrzychu. Absolwent kierunku nauk politycznych w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) 1968-1973.

Zwerbowany w 1968 roku  jako 19-letni student I roku prawa, skierowany w tym samym roku na 5-letnie studia magisterskie w MGIMO, elitarnej zamkniętej radzieckiej uczelni partyjnej, kuźni kadr MSZ ZSRR i Zarządu I KGB (radziecki cywilny wywiad zagraniczny, dziś  SWR, Służba Wnieszniej Razwiedki). W Polsce ukończył Podyplomowe Studium Służby Zagranicznej w Wyższej Szkole Nauk Społecznych  przy KC PZPR w Warszawie (1979-1980).  Wyszkolony przez Rosjan jako specjalista do spraw Finlandii, włącznie z opanowaniem  języka fińskiego, amb. Więcław spędził 9 z 16 lat swojej kariery dyplomatycznej w PRL w Helsinkach, na stanowiskach od attache do I sekretarza ambasady PRL. 

Po zakończeniu misji w Australii 31 lipca 2007 roku opóźnia powrót do Polski, mając nadzieję przybyć tam dopiero po wyborach, kiedy "porządek będzie panował w Warszawie".

Oby błędną.

komentarze (22)

Brak komentarzy: