poniedziałek, 30 lipca 2007

Witajcie w bliskiej zagranicy

http://www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article2163481.ece

 Strzygę uchem, kto pierwszy się wychyli i napisze w Polsce recenzję z najnowszego podręcznika najnowszej historii Rosji:

Nowiejszaja istoria Rossiji 1945-2006, A.W. Filipow, Izdatelstwo Proswieszczenije, 2007, ISBN: 978-5-09-017249-3

 Podręcznik jest przeznaczony dla rosyjskich nauczycieli historii, a napisany został na zamówienie AP (Administracja Prezydencka, odpowiednik polskiej Kancelarii Prezydenta). O jego treści Polacy mogą się na razie dowiedzieć głównie z rosyjsko- lub angielskojęzycznej blogosfery; z merdiów krajowych nie wynika, by ktokolwiek w Polsce ten podręcznik zauważył, a nie daj Bóg przeczytał.

http://www.robertamsterdam.com/2007/07/rewriting_the_history_of_putin.htm

 Sukces książki jest gwarantowany - sam Władimir Władimirowicz miłościwie raczył był w czerwcu wyrazić się na temat prawd w niej objawionych, że bez znaczenia w historii wielkiego narodu rosyjskiego jest półtora miliona ofiar Wielkiej Czystki z 1937 roku, ponieważ co prawda było to straszne ale, cytuję - “w innych krajach było jeszcze gorzej”, koniec cytatu.  Pozostałych 18.5 milionów ofiar komunizmu radzieckiego* Władimir Władimirowicz nie dostrzegł, zapewne na tej samej zasadzie. 

Ale może nie ma potrzeby takiej recenzji? Moze potrzebniejsze jest nieprzerwane bicie piany na temat, jak bezlitośni Amerykanie świętą ziemię polską spod polskich nóg chcą wyrwać, by zbudować na niej swoją przeklętą tarczę antyrakietową, z której nic dobrego dla Polaków nie wyniknie (a w każdym razie tak mówią Rosjanie, którzy tradycyjnie wiedzą lepiej, co jest dobre dla Polaków). Oraz pomstowanie, że skoro źli Jankesi dobrym Polakom nie chcą dać pracować na czarno, ciągle bredzą o jakimś tam prawie i bestialsko domagaja się od Polakow posiadania wiz, to Polacy powinni na złość Jankesom odmrozić sobie ucho w tajdze.  

Historia najnowsza Polski 1989-2007 przekonywująco uczy, że nie ma w niej takiej rzeczy, której agentura wpływu do spółki z leninowskimi ‘pożytecznymi idiotami’ nie przemalowałaby z czarnego na biały. Albo czerwony. 

Parafrazując stary dowcip “ a siewodnia w Moskwie sorok gradusow moroza”**:  
- a w Moskwie kompletne mikrofilmy archiwów, które w Polsce usiłuje się mozolnie odtworzyć z niedopałków, lub też nigdy ich w ogóle nie było…

 “Czy Polacy mogą się wybić na niepodległość?” pytał w 1800 roku Józef Pawlikowski, sekretarz Kościuszki. W 207 lat później odpowiedź brzmi: - to się jeszcze zobaczy…   

---------------
* 20 milionów ofiar komunizmu w ZSRR to oszacowanie z Czarnej Księgi Komunizmu, powszechnie uważane,  nawet przez jej autorów, za konserwatywne; inni historycy uważają, że komunizm w ZSRR spowodował śmierć ponad 50 milionów ofiar. 

** w tej starej wojennej anekdocie, Radio Moskwa miało w obliczu zbliżających się Niemców bez komentarza powtarzać przetłumaczone na rosyjski komunikaty Oberkomando der Wehrmacht o niemieckim marszu na Moskwę, dodając na końcu każdego komunikatu zdanie: - “a w Moskwie dzisiaj czterdzieści stopni mrozu”.  -40ºC oznaczało w tym dowcipie atut wojenny, który Moskwa posiada z samej natury rzeczy

komentarze (5)

W Temacie Maci - wtemaciemaci.salon24.pl: "Strzygę uchem, kto pierwszy się wychyli i napisze w Polsce recenzję z najnowszego podręcznika najnowszej historii Rosji"

Brak komentarzy: