W euforii rozmontowywania szlabanów umyka jakoś wszystkim istotne pytanie. Do czego ma od jutra służyć nadmiar personelu Straży Granicznej RP, w liczbie o około osiem tysiecy większej niż od jutra potrzeba?
Nie było masowych zwolnień, choć Schengen to świetna okazja do odchudzenia rozdętego ponad wszelka miarę sektora budżetowego. Nie dokonano masowych przeniesień na granicę wschodnią. Nie przeniesiono zbędnych strażnikow granicznych do policji, choć ta podlega temu samemu resortowi i brakuje jej mniej wiecej tylu wlaśnie funkcjonariuszy. Nie przerwano ani na chwilę naboru i szkolenia nowych strażników.
Czego bedzie teraz pilnować osiem tysięcy zdyscyplinowanych, umundurowanych i uzbrojonych ludzi, przedtem paradujacych na capstrzykach z pochodniami i bagnetem na broni maszynowej gotowej do zgładzenia wroga?
czwartek, 20 grudnia 2007
Co będzie robić od jutra 8000 zbędnych strażników?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz