Tak jak w MAK, to znaczy wszyscy będziemy udawać, że nie dostrzegamy jednej z kluczowych hipotez, czy też może byłby pan skłonny  opublikować logi serwerów Salonu24 w formie plików do ściągnięcia i poprosić blogosferę o pomoc?
 
Bo to widzi pan, my, oszołomy, w różnych krajach mieszkamy, wcale niekoniecznie wszyscy gary zmywamy,  i różnych pożytecznych znajomych wykształciuchów mamy. W tym również w IT security industry.  W tym również takich, co się znają na ciemnej stronie mocy, że się tak wyrażę, i mają katalogi 'intrusion sets' użytych w przeszłości.
 
Bo widzi pan redaktor, jakby się miało okazać na przykład, że ten drobny numer w Salonie miał podobną charakterystykę jak swego czasu w Estonii, to cała sprawa nieco innego wymiaru nabiera.

Do postawienia komukolwiek formalnych zarzutów ani zrywania stosunków dyplomatycznych taka wiedza nie wystarczy, ale przy odrobinie szczęścia moglibyśmy uzyskać jeśli nie jasność, to poważne poszlaki w temacie kto wykręcenie tego numerku zarządził.



Aha, i proszę może pomyśleć o postawieniu mirrora na wynajętym serwerze w USA, to nie wyniesie drogo, a niedługo wybory, więc taka forma ubezpieczenia może się przydać. Poza tym, jak serwer jest w USA, to takimi rzeczami, jakie się Salonowi24 przed chwilą przydarzyły, czasami udaje się zainteresować FBI.