"Mogiła 22 żołnierzy Armii Czerwonej na Polakówej Górce w Ossowie zostanie poświęcona przez duchownych katolickiego i prawosławnego 2 listopada - poinformował sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) Andrzej Krzysztof Kunert.
Poświęcenie mogiły zaplanowano na godziny południowe. Po konsultacjach zarówno z samorządowcami, jak i mieszkańcami zdecydowaliśmy, że w trosce o wartość dla nas nadrzędną, czyli zapewnienia godnego miejsca spoczynku żołnierzom także wrogich armii, zrezygnujemy z tego elementu na mogile, który budził najwięcej negatywnych emocji - mówił Kunert.
Poinformował, że zdecydowano się więc o zdjęciu z pomnika znajdujących się tam 22 "takich małych złamanych bagnetów, które były jego elementem według pomysłu autora".- Zamiast nich będą po prostu 22 miejsca na znicze - powiedział sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa."
Jak Kunert dobrze wie, bagnety nie były ani małe, ani złamane.
Artysta Moderau zaprojektował, a Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zatwierdziła, tyralierę 22 sowieckich bagnetów pochylonych w stronę odwiedzających, które wyglądały jakby podrywały się z grobu - trudno o bardziej przejrzystą metaforę.
Negatywne emocje budzi nie tylko mało pokutna i całkiem niepokorna metafora pomnika - szarża na bagnety bolszewików na Polaków (nota bene, należy odnotować z uznaniem, że Kunert już całkiem płynnie wymawia słowo 'pomnik' i przestał wmawiać wszystkim, że pomnik to nie pomnik).
Emocje budzi także, a może nawet przede wszystkim, wystawienie krzyża prawosławnego żołnierzom najbardziej antyreligijnej armii, jaką zna historia. W dodatku w tych samych czasach, w których skromny krzyż postawiony ku pamięci tragicznie zmarlego prezydenta wywołuje irytację najważniejszych osób w państwie.
Emocje budzi także, a może nawet przede wszystkim, wystawienie krzyża prawosławnego żołnierzom najbardziej antyreligijnej armii, jaką zna historia. W dodatku w tych samych czasach, w których skromny krzyż postawiony ku pamięci tragicznie zmarlego prezydenta wywołuje irytację najważniejszych osób w państwie.
Duchowni prawosławni i katoliccy mają teraz zaświadczyć swoją obecnością, że tak naprawdę to Armia Czerwona była całkiem w porządku, choć mordowała w pierwszej kolejności księży i popów. No cóż, nie pierwszy to i nie ostatni dowód hipokryzji kościołów.
Rozumiem, że wszystkie czerwone gwiazdy na radzieckich cmentarzach wojennych w Polsce zostaną teraz wymienione na krzyże prawosławne? Nie można przecież ateistom odmawiać pociechy duchowej, a prawo kanoniczne i katechizm polski ordynariat wojskowy i tak już przerobił na wygodne onuce. W pierwszej kolejności, 21-metrowy obelisk z gwiazdą przy ul Żwirki i Wigury w Warszawie powinien teraz dostać poprzeczne ramię i skośną poprzeczkę.
Czy jak już ten Krzyż Najeźdźców w Ossowie zostanie dostatecznie poświęcony, okadzony i wymodlony, to ja mógłbym ewentualnie, powołując się na istniejący precedens, dostać pozwolenie z Urzędu Miasta Wołomina na radosny happening z kumplami pod tym krzyżem? Nie będziemy nikomu przeszkadzać ani się narzucać, impreza będzie w nocy, od godziny 23.30.
1 komentarz:
Proszę jednak zauważyć,
że według projektu artysty Moderau
schemat krzyża prawosławnego przypomina pentagram.
Prześlij komentarz