piątek, 29 marca 2013

Titanic: zamknąć mordy, cała naprzód!


W New York Times amerykański ekonomista prof. Paul Krugman, który nie wypadł sroce spod ogona (Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii 2008, profesor ekonomii na uniwersytecie Princeton, a przedtem w MIT i Stanford - wykształcony lepiej niż cala wasza Rada Ministrów razem wzięta), radzi wam zwięźle, rodacy, by przywódcy wasi najpierw tęgo walnęli łbem o ścianę, zanim zaczną poważnie kontemplować wejście do strefy euro. Zdaniem prof. Krugmana, wejście do euro daje Polsce gwarancję, że zielona wyspa nigdy się nie powtórzy, bo likwiduje instrument, którego użyto, by tą wyspę zazielenić.


Radek i Vincent znają angielski, więc nie możecie się tłumaczyć, że nikt nie przeczytał, bo nie było po polsku, rosyjsku albo niemiecku.


CV profesora jest tutaj:


Radek i Vincent mają na tym waszym Titanicu prywatne szalupy i przystanie, jeden w USA, drugi w UK. Donka wyłowi Kriegsmarine. A reszta?

poniedziałek, 25 marca 2013

Kunerta sobie wybrali, czyli jeszcze pora


Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński i Dyrektor Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” Arkadiusz Gołębiewski zapraszają na specjalny pokaz filmu dokumentalnego Kwatera „Ł”.

Po projekcji odbędzie się panel dyskusyjny z udziałem dr. Łukasza Kamińskiego,dr. hab. Andrzeja Krzysztofa Kunerta, Arkadiusza Gołębiewskiego i dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka. Dyskusję poprowadzi red. Konrad Piasecki.
Projekcja filmu i panel dyskusyjny odbędą się w poniedziałek 25 marca 2013 w stołecznym kinie Atlantic, ul. Chmielna 33, początek – godz. 20.00. 
_____________
Dr hab. Andrzej Krzysztof Kunert to pomysłodawca, inicjator i wykonawca wystawienia pomnika bolszewickim najeźdźcom w Ossowie pod Warszawą w 90 rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Rodacy, choć raz bądźcie konsekwentni. Do imprezy jeszcze prawie osiem godzin. Jeszcze pora wyprosić tego człowieka.


Przypominam, że:
  • Kunert upierał się, że krzyż prawosławny jest jak najbardziej stosownym znakiem na grobie żołnierzy programowo ateistycznej armii, słynnej z okrutnego mordowania księży, popów i zakonnic oraz z niszczenia kościołów i cerkwi.  
  • Kunert upierał się, że malowanie na tym grobie czerwonej gwiazdy, elementu godła państwowego najeźdźców i oficjalnego znaku identyfikacyjnego państwa  radzieckiego  na mundurach najeźdźców, jest całkowicie niestosowne, i stanowi zbezczeszczenie grobu. 
  • Kunert upierał się, że to świetny pomysł, aby grób żołnierzy armii słynnej z mordowania jeńców bagnetami przyozdobić wyobrażeniem 22 bagnetów. 
  • Kunert upierał się, że to skromny żołnierski grób, a nie pomnik, choć jego list z 15 lipca 2010 roku do burmistrza Wołomina wyraźnie mówi o budowie pomnika. 
  • Kunert upierał się, że skromny żołnierski grób wymaga nierdzewnej stali, szwedzkiego granitu i wynajęcia modnego rzeźbiarza, czyli atrybutów stosownych raczej dla Alei Zasłużonych, niż dla skromnej żołnierskiej mogiły w szczerym polu. Dla skromnych żołnierskich mogił ustawa przewiduje ogrodzenie, tabliczkę informacyjną i drogowskaz. Ustawa nie nakazuje kosztownego i ekskluzywnego wystroju grobów żołnierzy nieprzyjacielskich. 
  • Kunertowi nigdy nie przeszkadzał i dalej nie przeszkadza  daleko skromniejszy wystrój mogił polskich obrońcow Ossowa, którzy zginęli w walce z najeźdźcami pochowanymi pod wyrafinowanym krzyżem z nierdzewnej stali, projektu modnego polskiego rzeźbiarza.


poniedziałek, 18 marca 2013

Lech, Czech i Rus


 

czyli dalszy ciąg sytuacji postsmoleńskiej

niezalezna.pl/39518-bratnia-wspolpraca


Czech nieobecny na obu zdjęciach. 
Wykorzystał swoją szansę 
i znalazł sobie lepsze towarzystwo już kilka lat temu.

czwartek, 7 marca 2013

Sadza




Mam fatalną wiadomość dla trolli smoleńskich, domagających się by nie szukać na szczątkach samolotu trotylu, tylko sadzy, jako produktu detonacji trotylu (bo pozostale produkty detonacji TNT, czyli azot, para wodna i tlenek węgla, nie chciały na was zaczekać przez trzy lata).

Bardzo zła wiadomość chłopaki. Ktokolwiek pisze wam scenariusz, jest kretynem. Otóż, sadza powstała na skutek detonacji materiałów wybuchowych daje się odróżnić metodami analizy instrumentalnej od sadzy powstałej w inny sposób (np. sadzy powstałej w wyniku pożaru, lub sadzy będącej składnikiem spalin silnika odrzutowego).
Dyfraktometria rentgenowska znajduje pomiędzy cząsteczkami węgla w sadzy powstałej w wyniku detonacji dwie specyficzne formy krystaliczne węgla – diamentu i grafitu.
By X-ray diffraction, diamond and graphite were found to be the major crystalline carbon forms in the detonation soot.
Jednym słowem, analiza instrumentalna sadzy z wnętrza osmolonego elementu Tu-154M ‘101’ który zaprezentował na konferencji smoleńskiej w Warszawie w dniu 22 października 2012 roku prof.Jan Obrębski zPolitechniki Warszawskiej jest w stanie jednoznacznie rozstrzygnąć, czy ta sadza pochodzi z eksplozji materiału wybuchowego.

Chemosphere. 2006 Oct;65(5):821-31. Epub 2006 May 3.
A morphological investigation of soot produced by the detonation of munitions. 
Pantea D
Brochu SThiboutot SAmpleman GScholz G.
Energetic Materials Section, Defence Research and Development Canada
Valcartier, 2459 Pie-XI Blvd. North, Val-Bélair, Qué, Canada.
dana.pantea@drdc-rddc.gc.ca

Nie obiecywałbym sobie zbyt wiele po trotylu



 

…wykrytym na wraku w trzy lata po katastrofie. 

Parę puszek aerozolowych wypełnionych słabym roztworem TNT w rozpuszczalniku organicznym (np. aceton, eter, heksan, benzen) i pół godziny czasu wystarczy, by każdy fragment wraku wykazywał ślady TNT. No i tiepier dokazywaj, które ślady sprzed trzech lat, a które sprzed trzech miesięcy albo trzech dni.


Zasłużona reputacja Rosjan jako mistrzów kamuflażu obejmuje również biegłość w ukrywaniu drzewa w lesie. A jeśli lasu nie ma, to trzeba zasadzić.

Budynek ambasady amerykańskiej zbudowany w Moskwie w latach 1979-85 nie mógł być oddany do użytku, i przyszło go częściowo rozebrać i zbudować od nowa, ponieważ Amerykanie naiwnie zgodzili się na wykonanie żelbetowych elementow nośnych przez firmy sowieckie, zaś eksperci z Łubianki zrobili resztę. 

Jeden z prostych a dobrych numerów, jakie w tym budynku zastosowano, polegał na dodawaniu do betonu nie tylko podsłuchowych ‘pluskiew’ i finezyjne doprowadzanie do nich zasilania, ale rownież używanie do betonu w niektórych miejscach gmachu, zamiast żwiru, wybrakowanych elementow półprzewodnikowych, diod i tranzystorów, odrzuconych w sowieckich fabrykach przez kontrolę jakości.  A tego akurat towaru Rosjanie mieli skolko ugodno.
Jedna z metod wykrywania urządzeń podsłuchowych wykorzystuje poszukiwanie w pomieszczeniu przy pomocy czujników mikrofalowych złącz półprzewodnikowych obecnych w elektronicznych podzespołach “pluskiew”. Tyle, że jeśli w żelbetowej belce nośnej znajdują się, powiedzmy, dwie “pluskwy” oraz trzydzieści tysięcy wybrakowanych diod i tranzystorów, to otrzymujemy wyniki sugerujące obecność 30 002 urządzeń podsłuchowych, i dzień ekipy tropiącej podsłuchy szybko staje się zdecydowanie nieudany.

Podobnie, jeśli mamy 500 próbek z wraku wykazujących w analizach GC-MS obecność trotylu, z których jedna ma ślady niecałkowicie zdetonowanego trotylu z 10 kwietnia 2010, a 499 ślady trotylu z puszki przyniesionej w teczce pod brezent dwa i pół roku później, to zasadniczo możemy sobie chórem zagwizdać “Warszawiankę” ('oto dziś dzień krwi i chwały...").

sobota, 2 marca 2013

Janicki zrezygnował


...zły stan zdrowia, czy spodziewane pogorszenie?


Drugi po Arabskim człowiek z nieujawnioną wiedzą
 
o Smoleńsku, który usiłuje wyskoczyć w biegu. 

Przypadek?