Agata Luśtyk napisał: > Witam, > ze względów bezpieczeństwa salon24.pl > wprowadził blokadę logowania przez TOR. > > Pozdrawiam, > Agata Lustyk > Tak odpowiedział Salon24 na zapytanie, dlaczego nie można się do niego logować przez skutecznie anonimizującą IP blogera sieć TOR. Gratulacje, panie redaktorze Janke! To jest standardowa odpowiedź udzielana aktualnie na to pytanie w Pekinie, Teheranie, Rijadzie, Trypolisie, Mińsku Białoruskim i kilku innych stolicach tego samego rodzaju. ...burnyje apłodismienty, wsie wstajut i kriczat 'ura!'... Znowu dożyłem chwili, kiedy muszę uścisnąć sobie dłoń i wypić do lustra toast gratulacyjny z powodu przebłysku nadludzkiej intuicji, jakiej doznałem ponad ćwierć wieku temu, że w Polsce nigdy nic się nie zmieni, więc pora mi ją opuścić. W każdym razie, nie zmieni się za mojego życia doktryna ogólnej inwigilacji przez państwo, które uważa, że musi wiedzieć wszystko o wszystkich. A zwłaszcza o tych, którym się coś nie podoba. Nie chcę nikogo w Polsce wsypać, więc nie wymienię listy polskich portali, do ktorych można logować się przez TOR bez żadnych ceregieli, powiem tylko, że ta lista jest długa i chlubna, ajest na niej nawet kilka zaskakujących portali, po których spodziewałbym się wszystkiego oprócz tolerancji dysdencji od ortodoksji. Życzę trafnego wyboru. PS. Z powodu podjętych przez S24 środków ostrożności przeciwko elementom wywrotowym z określonych kół imperialistycznych, zmusza mnie pan do zaopatrzenia się w bardziej specjalistyczną wersje oprogramowania TOR, napisaną niedawno specjalnie dla specyficznych okoliczności internetu w Iranie W Iranie, widzi pan, trwa cicha wojna informacyjna pomiędzy blogerami a Korpusem Strażników Rewolucji, czyli Pasdaran. Przegrywający niebłagonadiożny bloger może być najpierw torturowany, a następnie publicznie powieszony, więc software musi działać niezawodnie, by go uchronić prze takim losem, i tak też działa.
Teraz Polska!
Zaraz zleci się tutaj chmara komentatorów, by mnie przekonywać, że przecież tak samo jest wszędzie. Odpowiadam im wszystkim hurtem: nie, nie jest. Ani tak samo, ani nie wszędzie. Tylko żeby to dostrzec, trzeba mieć szerszą perspektywę, niż z nosem przy samej polskiej ścianie.
Jakież to niebezpieczeństwo grozi Salonowi z powodu niemożności sporządzania logów IP? Wszystkie możliwości moderacji pozostają nietknięte. Jedyne czego z powodu logowania się blogerow do salonu za pośrednictwem TOR S24 nie mógłby robić, to prowadzić IP tracking indywidualnego blogera i ustalać miejsca jego fizycznego pobytu.
Że tak spytam lirycznie – a komu właściwie w Salonie 24 niezbędny jest IP tracking i fizyczne miejsce pobytu indywidualnych blogerów? A może komuś poza Salonem?
Czemu ma służyć - teraz lub w bliskiej przyszłości - logging i tracking przez S24 IP blogerów? Komu ma służyć? Salonowi? Sprawie wolnego słowa? Czy gościom przychodzącym do internautów o szóstej rano?
Skoro tak, to zawczasu upraszam, by przy planowaniu wizyty u mnie uwzględniać różnicę czasu między Warszawą a Sydney. Bowiem kiedy ktoś mnie budzi o osiem godzin za wcześnie, to mogę, zaspany, zrobić jakieś głupstwo. Niezależnie bowiem od tego, co się komu w Salonie24 lub innych salonach RP wydaje, nie wszędzie jest tak samo, nie tylko w kwestii strefy czasu.
Blokada TOR na S24 to akt pionierski, i wynik świadomego wyboru politycznego.
Ta specjalistyczna wersja TOR łamie bez kłopotu blokadę na serwerze, o jakiej pisze miła pani Agata. Jest wszakże upierdliwa i czasochłonna w konfigurowaniu i wymaga rownie czasochłonnych testow przed uruchomieniuem. Jak kogoś przejadę jutro rano w drodze do pracy z powodu niewyspania, pójdzie na pańskie sumienie.
wtorek, 5 lipca 2011
Cebula a cykoria, czyli względy bezpieczeństwa politycznego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Bartoszyce i Legnica stanowią połowę wizytatorów salonki. Być może "zapory bezpieczeństwa" umieszczono w tych właśnie garnizonach.
Prześlij komentarz