piątek, 16 listopada 2007

Nikt tak cudnie głupa rżnąć nie potrafi...

W Temacie Maci - wtemaciemaci.salon24.pl


(pw) 

... jak Gazeta Wyborcza

 Aneks jest, ale nie do druku?

Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski
2007-11-14, ostatnia aktualizacja 2007-11-13 20:14

Czy aneks do raportu z weryfikacji WSI zostanie opublikowany? Jeśli w ogóle, to nieprędko. 

 (...)

Aneks - podobnie jak raport z weryfikacji WSI - przygotował Antoni Macierewicz, b. szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i b. szef komisji weryfikującej WSI. Publikacja raportu w lutym zakończyła się skandalem - Macierewicz ujawnił w nim aktywnych agentów, szczegóły tajnych operacji i ludzi służb w polskiej dyplomacji. Efekt? Procesy wytoczone Macierewiczowi przez wymienione tam osoby. 

Źródło: Gazeta Wyborcza  

 

...zamiast się teraz błaźnić, wystarczyło czytać Starego Wiarusa w lutym, jak przytaczał chłodną opnię amerykańskich analityków Stratforu, którzy polską politykę wewnętrzną mają generalnie rzecz biorąc głęboko gdzieś, a sprawę Raportu Macierewicza analizowali w ramach swoich normalnych obowiazków.

http://wtemaciemaci.salon24.pl/6506,index.html

 

Ujawniając nazwiska pracowników WSI powiązanych z sowieckim wywiadem, Kaczyński powoduje, że te nazwiska już zawsze bedą kojarzone z takimi powiązaniami, niezależnie od tego, czy są to więzy rzeczywiste, czy domniemane. 'Spalona' zostaje cała struktura organizacyjna WSI i wszyscy jej byli pracownicy, po to, aby tak samej agencji, jak i układu osób z nią powiązanych nigdy nie dało się odtworzyć.  

No i co premier Tusk zrobi? Zawoła konsultantów z GRU i każe im zbudować nowe, anty-macierewiczowskie WSI? Pan Antoni Macierewicz bardzo porządnie wykonał dokładnie takie zadanie, jakie dostał - zdemontować, zaorać i posolić. A te procesy, to proszę wybaczyć, mały pikuś. Rowne dobrze GRU mogłoby wytoczyć Macierewiczowi proces cywillny o wyrządzenie im szkód materialnych w poważnej wysokości, bo będą musieli sobie kupić zupełnie nową agenturę.  

---------- 

PS. W sprawie opiniotwórczości GW i Wiarusa informuję uprzejmie, że według liczników statystyki "Blogi Polityczne" blog Wiarusa wyciąga w porywach do ponad 600 unikalnych odwiedzin dziennie. Trochę to jeszcze odbiega od nakładu GW, ale w końcu nie od razu Krakow zbudowano. 

W każdym razie jest poważny postęp od czasu kiedy Wiarus nabawił się bolesnego i nieprzyjemnego schorzenia, zapalenia nadkłykcia bocznego (lateral epicondilitis, czyli 'tennis elbow'), od kręcenia korbą powielacza w późnych latach siedemdziesiątych, ukręciwszy zaledwie 200 egzemplarzy materiałów ówcześnie wywrotowych. Fajnie było, bo lekarz, kolega Wiarusa, wiedział, że Wiarus nie gra w tenisa, więc się dziwił. Niech żyje postęp techniczny! 



komentarze (2)

Brak komentarzy: