piątek, 2 marca 2007

Albo, albo

W Temacie Maci - wtemaciemaci.salon24.pl

2007-03-02, 12:45:17
Dobrze, że minister Sikorski zdążył odtajnić teczkę "Wisła" zanim przytrafił mu się przykry wypadek, który elegancki angielski eufemizm, używany na określenie politycznej  dintojry, nazywa "upadkiem na własną szpadę".

Ponieważ zdążył, ja siedzę sobie teraz w ogródku ciepłym australijskim popołudniem, popijam wino i smakuję swoją kopię teczki. Pod ręką mam kalkulator i liczę: 

Głowice: 14 x 500kt, 35 x 200kt, 83 x 10kt, razem 14830 kiloton.

Bomby: 2 x 200kt, 24 x15kt, 10 x 0,5kt, razem 765 kiloton.

Łącznie 15595 kiloton, piętnaście i pół megatony.

Pięć razy więcej niż całość amunicji i materiałów wybuchowych zużytych w II Wojnie Światowej.

 12 czerwca 1969 roku Polska Rzeczpospolita Ludowa ratyfikowała traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (Nuclear Non Proliferation Treaty).

Artykuł II NNPT: "Każde z państw stron nie posiadających własnej broni jądrowej (non-nuclear-weapon State Party) zobowiązuje się nie przyjmować z jakiegokolwiek źródła broni jądrowej ani innych jądrowych środków wybuchowych."

Dobitnie pokazując, gdzie Polska ma jakieś tam traktaty, dnia 30 stycznia 1970 roku przekazano do użytku Armii Radzieckiej składy amunicji jądrowej w Templewie, Brzeźnicy-Kolonii i Podborsku, wybudowane na własny koszt przez Polskę na podstawie porozumienia ministrów obrony PRL i ZSRR z dnia 25 lutego 1967 roku.

Nie było żadnych wątpliwości co do przeznaczenia tych obiektów, porozumienie wykłada kawę na ławę: "Złożenia amunicji jądrowej i rozmieszczenia jednostek wojskowych przeznaczonych do ich utrzymania i przygotowania dokonuje strona radziecka po przyjęciu gotowych obiektów przez komisję mieszaną."

 

No to teraz albo, albo: 

-        albo PRL była suwerenna i z premedytacją zlamała NNPT, a III/IV RP ponosi za to odpowiedzialność polityczną jako spadkobierca PRL;

-        albo PRL była niesuwerenną kolonią ZSRR, zarządzaną przez polskich kolaborantów; wówczas suwerenna RP nie jest spadkobiercą niesuwerennego bantustanu, nie ponosi winy ani odpowiedzialności za zlamanie NNPT, musi jednak wyciągnąć konsekwencje w stosunku do winnych zlamania traktatu i odciąć się od praktyk PRL. 

W pierwszym wypadku, obecna i przyszła wiarygodność traktatowa RP jest zerowa, ponieważ o ile RP, jako spadkobierca PRL, jest odpowiedzialna za złamanie NNPT, to nie można wierzyć, że kiedykolwiek wypełni jakiekolwiek podjęte przez siebie międzynarodowe zobowiązania traktatowe.

W drugim wypadku, RP zachowuje pełną wiarygodność traktatową, ale jest zobowiązana do osądzenia i ukarania osób biorących udział w związku
przestępczym zawiązanym w celu popełnienia zbrodni ludobójstwa i użycia broni masowej zagłady, czyli wszystkich osób zaangażowanych w plan "Wisła 2010", poczynając od generałów Jaruzelskiego, Siwickiego i Tuczapskiego.
komentarze (2)

Brak komentarzy: