Seven seconds away
Just as long as I stay
I'll be waiting
It's not a second
Seven seconds away
Just as long as I stay
I'll be waiting
Just as long as I stay
I'll be waiting
It's not a second
Seven seconds away
Just as long as I stay
I'll be waiting
Yooussou N'dour, "Seven Seconds Away"
…[niezident.]…Brakuje 16 sekund nagrania? No cóż, nikt nie jest doskonały,my s nimi sdiełali wielikuju oszybku, Donald Donaldowicz. Da, znaju, etohistoryczny cytat, i szto z takowo? Niedobrze się stało, ale nie biespokojties'. To nie jest problem, to się da załatwić, powiedzcie tylko o ile dłuższe ma być to nagranie: 16 sekund, minutę, godzinę, dwie? Po co się niepotrzebnie denerwować, jak na bumadze wyraźnie napisane, że pierwsza wersja? Jak będzie trzeba, to druga może być dłuższa o ile trzeba. Rejestratory? Rejestratory, konieczno, dalej w Moskwie. Deszcze niespokojne potargały sad, a tiepier już ósmy tydzień zmywają wrak zwalony na kupę pod gołym niebem, nie boities'. A my na tej wojnie ładnych parę lat, niektórzy od 1989 roku, Donald Donaldowicz, a niektórzy jeszcze wcześniej.Do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa mięsem importowanym iz Polszy, a wycięta brzoza, na której samolot wasz skrzydłopotieriał, już dawno w piecu, więc żadnych analiz na obecność śladów aluminium w miejscu złamania niet i nie budiet, znaczitsa nie wołnujties'. Przed nocą zdążymy, tylko zwyciężymy, a właściwie to już zwyciężyliśmy, bo kokpitu jak nie było, tak nie ma, taśmy wszystkie w sejfie u nas, trumny zalutowane iprokuror surowo zakazał waszym otwierania, bonielzia, no i co mu zrobicie, Donald Donaldowicz? Komisja międzynarodowa? Prawa własności do wraku i rejestratorów? Wy s uma soszli? Bo to ważna gra… Skażitie, ten wasz Miller, on brat Leszku Milleru?...[niewyr.]...
--------------------------------
No więc, niech mi ktoś przypomni, w zamian za co właściwie Polska de facto wystąpiła z NATO?
A miało być tak pięknie. Zwłaszcza, jeśli ktoś w tą piękność pospiesznie uwierzył, najlepiej w ciągu pierwszych 48 godzin po katastrofie.
Nowa Tragedia w Upiornym Lesie
By Anne Applebaum
Posted Monday, April 12, 2010, at 12:03 PM ET
Posted Monday, April 12, 2010, at 12:03 PM ET
Lecz tym razem nikt nie podejrzewa spisku mającego na celu zabicie polskiej elity.
W sobotę, polski prezydent, prezes banku narodowego, szef sztabu generalnego i wielu innych przywodców cywilnych i wojskowych, wsród których znajdowało się kilku moch przyjaciół i koledzy mojego męża, zginęli w tragicznej katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Niedaleko tego miejsca, z rozkazu Stalina zamordowano 70 lat temu 20 000 polskich oficerów. Tym razem jednak nikt nie podejrzewa spisku.
Oczywiście, kilka marginesowych witryn internetowych może spisek podejrzewać, jakiś polityk może takie podejrzenia wyrazić. Ale rządy Polski i Rosji oraz ogromna większośćRosjan i Polaków uważają, że zawiniły błąd pilota i mgła. Co więcej, dyskusja na temat tych potencjalnych przyczyn katastrofy jest szczera i otwarta. Polski premier Donald Tusk udał się natychmiast na miejsce katastrofy, wraz ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, Władimirem Putinem. Polscy technicy kryminalistyki byli na miejscu w ciągu kilku godzin. Rząd Rosji oferuje pomoc i zwalnia z obowiązku wizowego wszystkich członków rodzin ofiar, którzy pragną udać sie do Rosji. Wszędzie są kamery telewizyjne. Urzędnicy na rosyjskim lotnisku występują publicznie, odpowiadają na pytania, rozmawiają z dziennikarzami.
Dla zachodniego czytelnika nie ma w tym nic niezwykłego. Wszyscy spodziewają się, że takie rzeczy będą miały miejsce po wypadkach lotniczych. Ale w tej części świata, zwlaszcza w tym upiornym lesie, otwarta dyskusja o tragedii stanowi rewolucyjną zmianę. (…)
Tak z ciekawości zapytam , a czemuż to Stary Wiarusie?
OdpowiedzUsuńhttp://ostateczne.salon24.pl/
Smith1