Najstarszy na świecie bumerang odkryto w 1985 roku w Polsce., w jaskini Obłazowa, w przełomie Białki. Bumerang wykonany był z ciosu mamuta, Jego wiek oceniono na 26 tysięcy lat. Nie jest to jedyne sensacyjne odkrycie z tej jaskini, która wg niektórych pełniła w okresie paleolitu górnego funkcje sanktuarium. Badań zaniechano z powodu braku funduszów. W Temacie Maci też wraca jak bumerang, na złość znikaczom niepoprawnych poglądów.
poniedziałek, 18 lutego 2008
Bitwa na Kosowym Salonie24
Ta jedna mapa załatwia odmownie wszystkich zwolenników poglądu, że Serbowie się nie dadzą, bo słowiański duch będzie im hetmanił, a matuszka Rossija murem za nimi stoi. Można się oczywista upierać, że mapa jest brytyjska, a zatem kłamliwa, bo Serbowie mają lepszą mapę, ale nie zmienia to jednego podstawowego faktu. Mianowicie miażdżącej przewagi demograficznej kosowskich Albańczyków nad kosowskimi Serbami.
Prawosławie przegrało walkę z islamem nie tylko na Kosowym Polu, ale również pod pierzyną, gdzie przez ostatnie kilkadziesiąt lat Serbowie zaprzestali płodzenia dzieci, które miałyby żyć w przyszłym serbskim Kosowie. Kosowscy Albańczycy nie mieli żadnego problemu z tym demograficznym wyzwaniem.
Albańska mafia, niemieckie interesy, amerykańska strategia globalna, czystki etniczne, bombardowania NATO, terrorystyczny charakter UCK, Wielka Albania, czy groźba radykalnej islamizacji to są wszystko rzeczywiste i obiektywnie istniejące elementy sytuacji.
Tyle, że wszystkie one razem wzięte nie sumują się do wartości pół funta kłaków w porownaniu z jedną suchą statystyką demograficzną, w myśl której kosowscy Albańczycy stanowią w Kosowie ponad 90% ludności.
Serbowie niewątpliwie kochają kolebkę swojej religii i kultury, ale widać nie do tego stopnia, by w ciagu ostatnich 50 lat masowo przenosić się do Kosowa i mieć tam dzieci.
No cóż, Polacy kochają chrześcijaństwo i polskiego papieża, ale ani podczas, ani po zakończeniu pontyfikatu JPII liczba urodzin w Polsce nie sięgnęła dwojga dzieci na kobietę w wieku rozrodczym, czyli poziomu neutralnej reprodukcji populacji. Co innego bowiem przywoływać ducha, by hetmanił, wiedząc że w praktyce nikt nie będzie siadał na koń, a co innego samemu się wziąć do roboty.
Skończy się to wszystko zapewne tak, jak sie musi skończyć, czyli smutno. W najlepszym wypadku, exodusem kosowskich Serbów do Serbii i powstaniem nowej klasy zgorzkniałych uchodźców.
Serbowie dołączą wtedy ze swoją krzywdą do Tatarów krymskich, polskich Łemków, czy wołyńskich, poleskich, lwowskich i wileńskich Polaków, których nie tak dawno fajką po mapie przesuwała jak jej pasowało nie kto inny, jak ta sama Rossija-matuszka, ktorą dziś tak oburza perfidia Zachodu w Kosowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz